Blog

Mucha immersyjnie

Piter kocha sztukę. Jakub zatapia się w prezentacjach multimedialnych. Z prostego równania wychodzą nam wystawy immersyjne. Dziś był […]

Miecz Archanioła Michała

W ogóle nie chciałam wspominać o tej książce, ale przy czyszczeniu komputera znalazłam zagubiony przy przenosinach blogów wpis […]

Green Witch

Wiedźma wie. Że nie ma żadnej magii. I że wszystko jest magią. Nie potrzebuje zaklęć, rytuałów i bóstw […]

Niezwykła Toskania. Sztuka, krajobrazy i antipasti. Sławomir Koper

Lektura pięciuset stron najnowszej książki Sławomira Kopra była dla mnie nie lada wyzwaniem. Piter i BB błagali, żebym rzuciła ją w cholerę, bo dobiegające zza moich drzwi przekleństwa towarzyszące lekturze refleksje, zakłócały ich spokój i naruszały komfort domowego miru. Postaram się wam wytłumaczyć, dlaczego.

Nie zostawaj influecerem

Na zakończenie mojego niefortunnego romansu z social mediami zafundowałam sobie książkę Janka Strojnego o tytule jak powyżej. Książkę bardzo dobrze napisaną, której wcześniejsza lektura (gdyby ta książka zaistniała kilka lat wcześniej) niczego by w moim życiu nie zmieniła, ale której treść idealnie koresponduje z moimi kilkuletnimi obserwacjami i wyciąganymi z nich wnioskami.

Domowe kino.

– Janek, możesz mi powiedzieć, dlaczego oglądamy film, który oboje nas wkurza i uważamy, że jest beznadziejny?
– Bo oglądaliśmy dwie części i trzeba dokończyć serię.

No to teraz już wiecie.