Blog

1,5%

Mój ubiegłoroczny wpis dotyczący wskazania Paniczów w rocznym rozliczeniu podatkowym, niekoniecznie spotkał się ze zrozumieniem i wywołał nie zawsze przyjazne komentarze. Ponieważ w tym roku również mamy otwarte konto do zbiórki, pozwólcie, że w kilku słowach odniosę się do całej sytuacji.

O wilku mowa…

DLE jest taką głupią chorobą. Niby to tylko mniej lub bardziej uciążliwe zmiany skórne, ale pod spodem przewalanka. […]

Książka z przepisami

Od dłuższego czasu usiłuję ogarnąć kulinaria. Wprawdzie porzuciłam pomysł wydania własnej książki kucharskiej, ale jakoś te wszystkie nasze […]

Fotografie

Dawniej fotografia była czymś wyjątkowym, odświętnym. Pamiętam, jak mnie ojciec opieprzał, że marnuję kliszę na durne zdjęcia owiec […]

Luty

W moim ślicznym, mindfulnessowym BuJo, luty wypełniony jest różowo-czerwonymi serduszkami i czeka na miłosne sentencje. Pomyślałam więc, że […]

Morderstwa doniczkowe

Zamordowałam storczyki. Znaczy niby nie ja, tylko BlueBoy, ale ponieważ to są/były moje storczyki, a BB jest moim […]

Łopatologicznie

Niby do rozpoczęcia sezonu jeszcze sporo czasu, ale… No wiecie: dziesięć stopni w styczniu??? Zaczęłam wprawdzie od przesadzania […]

33 Finał WOŚP

Martwiłem się trochę o ten finał, bo nie zdążyłem zarejestrować puszki – takiej, z którą zbiera się datki […]

Ścieżka zdrowia

Nie jestem pewna, czy to najlepsza nazwa, ale przyjmijmy ją z powodu braku innej. Bo coś, przez co […]

Dziennik wdzięczności, Pollyanna i codzienne PLUSy

Zapytany przez dziennikarkę, czy prowadzi dziennik wdzięczności, Hugh Grant odparł: „Nie bądź niedorzeczna!”. I faktycznie: taki dziennik, szczególnie w połączeniu ze słowem „praktykowanie”, kojarzy się z pseudoterapiami prowadzonymi przez nawiedzone trenerki personalne po trzech internetowych kursach.

Oprócz trenerek, motywacyjnych filmików na YT i żenujących cytatów wyskakujących przy skrolowaniu insta, a także rynku zawalonego różnego rodzaju notesami do zaznaczania odpowiednimi kolorami okienek w diagramach, mamy też tę nieznośnie pozytywną Ziemiankę Pollyannę, znajdującą we wszystkim nowe, obiecujące możliwości… A, nie – to było o Lilo… Zresztą nieważne, obie doprowadzały człowieka do obłędu swoim optymizmem życiowym… Ale cała koncepcja codziennego szukania pozytywów, nie do końca jest idiotyczna. Sprawdziłam.

Green Witch

Wiedźma wie. Że nie ma żadnej magii. I że wszystko jest magią. Nie potrzebuje zaklęć, rytuałów i bóstw […]

Asystencja osobista OzN

Temat ostatnio gorący w naszym środowisku, bo bez niego ciężko jest funkcjonować zarówno osobom niepełnosprawnym, jak i ich […]

WOŚP 2025

Po raz kolejny zbieram pieniążki do skarbonki WOŚP. W tym roku mamy tylko eSkarbonkę, bo się spóźniłem z […]