Blog

Rosarium.

Skoro przy różach jesteśmy (patrz: poprzedni wpis)… Spokojnie! Możecie oddychać! Nie będzie po raz kolejny opowieści o spacerach z Dziadkiem do parkowego rosarium. Ani o tym, jak mnie olśniło, że nie muszę wzdychać do ogrodów różanych, bo mogę sobie taki zrobić w Marcepanowym Ogrodzie. Spoko. Tym razem od razu przejdę do rzeczy.

Będzie chryja.

Wiosna (?)

Bardzo nie lubię braku zdecydowania. Generalnie w życiu, ale dotyczy to również pogody. No bo sami powiedzcie: wiosna, ciepło, człowiek planuje jakieś prace w plenerze, a tu nagle zjazd temperatury o dziesięć stopni i trzeba skrolować kompa, czy w ogóle powinno się w tej sytuacji wysadzać cebulki.

Novalis®

Mam w ogrodzie kilka krzewów ze zgubionymi etykietami. Są piękne i zachwycają, i właściwie nie ma potrzeby znać […]

’Kew Gardens’

Czasami jeden, mały kwiatek potrafi przynieść ogromną radość. ’Kew Gardens’ wzbudzała zachwyt. Cieszyła oko i zniewalała zapachem. A […]

Peonie

Każdego roku czekam na te kapryśnice! Zakwitną? Nie zniszczą ich wiosenne burze? Ale czekać warto, a pachnące peonie […]

Peonie

Kapryśne królowe, czy ogrodowe pewniaki? Zapewne jedno i drugie – wystarczy jedynie odpowiednio je potraktować. Peonie są żarłoczne […]