Kiedy tak siedziałam na balkonie w Aviglianie, załamana wynajętym mieszkaniem i wyczerpana po pięciu godzinach podróży z awanturującym […]
Wszystkie drogi prowadzą do Werony
Forte di Bard
Te wakacje chyba były specjalnie dla mnie. Po willi Mathisa (do której ostatecznie nie dotarliśmy) czekała na mnie jeszcze jedna niespodzianka: Sokovia! Czyli Fort Bard w Dolinie Aosty.
Piekło i szatani
Piekło było dosłowne: trzydzieści osiem stopni w cieniu i pomarańczowe alerty w trzynastu miastach Włoch. Piasek na plaży po prostu palił stopy. Ratowała nas klimatyzacja. Chyba, że jej nie było. Musieliśmy zmienić wszystkie wakacyjne plany. I to niezwłocznie.
Urwane wątki
Jeśli zastanawiacie się, dlaczego urwały się relacje z wakacji i czy przypadkiem jakoś niezapowiedzianie nie musieliśmy ich przerwać, to zbyt daleko nie odbiegacie od rzeczywistości. Drugi tydzień wakacji był tak wyczerpujący, że potrzebowałam paru dni, aby ochłonąć, zanim cokolwiek o nim napiszę. Inaczej wpis zawierałby wyłącznie wulgaryzmy i groźby karalne, a ja musiałabym zmienić kategorię tego bloga na tylko dla dorosłych. Ale po kolei.
Niezwykła Toskania. Sztuka, krajobrazy i antipasti. Sławomir Koper
Lektura pięciuset stron najnowszej książki Sławomira Kopra była dla mnie nie lada wyzwaniem. Piter i BB błagali, żebym rzuciła ją w cholerę, bo dobiegające zza moich drzwi przekleństwa towarzyszące lekturze refleksje, zakłócały ich spokój i naruszały komfort domowego miru. Postaram się wam wytłumaczyć, dlaczego.
Trójmiasto ’24
Po ostatnich ulewach parę osób pytało nas, czy jesteśmy cali. Jesteśmy. Nasz dom nie ucierpiał, a my podczas […]
Van Gogh Museum
Key: Zabierz do domu!
Jo: Jaśka?
Key: Van Gogha, stupida!
Jo: Ale którego? Bo tam mają sporo…
Key: A weź ze dwa…
Muzeum Hergé’a
Ponieważ padało, rodzice zaproponowali przejażdżkę samochodem. Nie miałem pojęcia dokąd nas zabiorą… Nawet kiedy wjechaliśmy do Belgii nie […]
Roermond’24
Podróżując z autystą musisz mieć nerwy jak postronki i dobrze wyposażoną apteczkę. Przydałby się również podręczny barek, ale jego zawartość pozostaje w sprzeczności z zawartością apteczki, więc niestety odpada. Zatem nerwy ze stali i zapas leków kardio-astmo-cośtam-logicznych. Ale bywa, że i to nie wystarcza. Nawet jeśli jedziesz tam, gdzie twój autysta chce jechać, i to od paru lat. To znaczy autysta od paru lat męczy, żeby tam pojechać, a ty się zbierasz, niczym sójka za morze i wreszcie ci się udaje.
Rzym wg Basi Kamińskiej
Nie bez powodu lektura tej książki jest jak zwiedzanie Wiecznego Miasta z przewodnikiem: Barbara Kamińska od lat mieszka […]
Graz
Ponad czterdzieści razy mijaliśmy Graz jadąc na wakacje. Nigdy nie przyszło nam do głowy zjechać z autostrady. Aż […]
W drodze powrotnej
Mam nadzieję, że szczęśliwie wracacie z wakacji. Nasze skończyły się prawie trzy miesiące temu, więc zdążyliśmy ochłonąć po […]
Casti 23 – odkrycia
Co można odkryć w miejscu, w którym spędza się wakacje od ponad dwudziestu lat? Poza flamingami, rzecz jasna. I tym, że (prawie) nic nie jest takie, jak dawniej?
Scarlino
Jeżdżąc z Castiglione na zakupy do Follonica (nie mam pojęcia, czy nie powinnam tego odmienić na Folloniki), mijaliśmy […]
Apartamenti Meri
Wakacyjne mieszkanie w Castiglione della Pescaia? Wygodne, blisko plaży i starego centrum miasta? Proszę, oto ono!
Flamingi
Casa Rossa Ximenes. Zajrzeliśmy tu na chwilę tuż przed odjazdem w ubiegłym roku. Kończył się ostatni dzień trudnych […]
Museo di Storia Naturale della Maremma. Grosseto
Jesteśmy w Maremmie! Krainie bawołów, kowbojów i dzikiej przyrody! Niby to też Toskania, ale zupełnie inna niż Chianti! […]
Grosseto
Ostatnio bardzo nam się spodobało odkrywanie nowych atrakcji w dobrze znanych (?) starych miejscach. Dlatego nie przejęliśmy się […]
Casti 2023
Chwila, moment – jakie Casti??? Casti-Nigdy-Więcej-Tu-Nie-Przyjadę? A co z Jakubem-Tylko-Nie-Włochy??? I w ogóle O CO TUTAJ CHODZI???
Widzę, że zanosi się na dłuższą opowieść.
Il Frantoio
Jeśli szukacie idealnej miejscówki na wakacje w Maremmie – oto ona: Położone tuż obok Castigione della Pescaia agriturismo […]