Blog

Niebieskie bzdury

Mamy dziś Światowy Dzień Świadomości Autyzmu i szczerze mówiąc – jako osoba od kilkunastu lat opisująca codzienność rodziny z autystycznymi dziećmi, tego dnia nie cierpię. Bo media poświecą sobie na niebiesko (albo i nie), fundacje powrzucają różne grafiki i definicje, a następnego dnia życie wróci do swej chorej normy i znowu nic się nie zmieni. Dlatego chciałam dziś sadzić lawendę, a nie wypisywać kolejne autystyczne w temacie epistoły. ALE pomyślałam, że pewnie jesteście ciekawi, co się dzieje u moich chłopaków, więc oto wpis. Niebieski.

Miecz Archanioła Michała

W ogóle nie chciałam wspominać o tej książce, ale przy czyszczeniu komputera znalazłam zagubiony przy przenosinach blogów wpis […]

Komputer

Padł mi komp. Podniósł się, ale niepokój pozostał. Bo mój komputer jest dość wiekowy, więc można się spodziewać wszystkiego. A ja na nim mam wszystko, więc nie jest wesoło.

Wakacyjne marzenie

W marcu mamy na ogół dopięte plany wakacyjne, mocno dopasowane do realnych możliwości, więc puszczę dziś wodze wyobraźni. […]

Weranda

Słońce majowe Mehoffera. Lubię ten obraz, odkąd zobaczyłam go na wystawie w Muzeum Narodowym. Kojarzy mi się z […]

Rosarium.

Skoro przy różach jesteśmy (patrz: poprzedni wpis)… Spokojnie! Możecie oddychać! Nie będzie po raz kolejny opowieści o spacerach z Dziadkiem do parkowego rosarium. Ani o tym, jak mnie olśniło, że nie muszę wzdychać do ogrodów różanych, bo mogę sobie taki zrobić w Marcepanowym Ogrodzie. Spoko. Tym razem od razu przejdę do rzeczy.

Będzie chryja.

Wiosna (?)

Bardzo nie lubię braku zdecydowania. Generalnie w życiu, ale dotyczy to również pogody. No bo sami powiedzcie: wiosna, ciepło, człowiek planuje jakieś prace w plenerze, a tu nagle zjazd temperatury o dziesięć stopni i trzeba skrolować kompa, czy w ogóle powinno się w tej sytuacji wysadzać cebulki.

mobywatel

Nie, to nie jest żaden mObywatel, tylko obywatel mobbingowany. Przez system cyfryzacji aparatu państwowego. Na dodatek pod hasłem: […]

jakoś tak właśnie

(ponowny) Powrót do gry

Pomyślałam sobie, że może by tak spróbować raz jeszcze wrócić do gry. Nie żeby wszystko się poukładało, ale […]

Owsianka

Kuba zjadł na śniadanie owsiankę. I nie byłyby w tym nic kwalifikującego do brejking niusa, gdyby nie fakt, […]

Głupota

Czasami człowiek z głupoty popełnia głupie błędy. Zresztą nie zawsze jest to głupota. Czasem wyczerpanie i potrzeba złapania chwili spokoju. Niemniej jednak błąd jest błędem. I po latach potrafi o sobie przypomnieć.

Marzenie

dream… dream dream dream… dream Mam takie marzenie… To znaczy marzeń, to u mnie na pęczki, głównie tych […]

Farby.

Pamiętacie mój szczwany plan, żeby kupić Jakubowi farby w półkostkach? I dokupować te, które zużyje? Genialne, prawda? Jasne. […]