Wyspa Złoczyńców

BB zmusił mnie do obejrzenia Wyspy Złoczyńców. I już chciałam zwyzywać go od sadystów, kiedy przypomniałam sobie, że dziś Popielec, więc w sumie mogłabym się poumartwiać przez te osiemdziesiąt pięć minut.

Od dziecka kocham Pana Samochodzika (z poprawką na polityczną poprawność czasów, kiedy był pisany i poglądy Nienackiego).

Machulski, Jędryka, Fogiel, Pawlikowski, Pietruski, Zintel, Litwin, Turek.

I dalej: Jędryka, Dygat, Nienacki, Kilar.

Co u diabła może pójść nie tak???

Najwyraźniej filmy starzeją się szybciej od nas.

Tego się nie da oglądać.

To już naprawdę wolałabym wygrzebać popiół z kominka i posypać sobie nim głowę…

Wyspa Złoczyńców. 1965. Na podstawie książki Zbigniewa Nienackiego. Reżyseria: Stanisław Jędryka.

© 2023, Jo. All rights reserved.

2 Comments

Add Yours
  1. 1
    Quackie

    A, uczciwszy uszy, CO W OGÓLE da się oglądać z tamtych czasów?

    Bo wydaje mi się, że świat poszedł do przodu i wszystko, począwszy od siermiężnej techniki, poprzez słownictwo, dialogi, humor, trudno przystawić bez szkody do współczesności. Ani fabuła, ani reżyseria nie powalają (przychodzi mi na myśl również serial „Pan Samochodzik i templariusze”, do którego mam spory sentyment, ale w gruncie rzeczy jest z nim podobnie).

    Myślę, że to się powinno oglądać z takim nastawieniem, jak w latach 70′ filmy z lat 30′ i 40′ – z pełną świadomością konwencji i możliwości, nie oczekując powrotu tamtych emocji 🙁

    • 2
      Jo

      No właśnie się nad tym zastanawiam. Ja ostatnio w ogóle mało oglądam, ale sięgnięcie po starsze filmy jest doświadczeniem, którego naprawdę można sobie oszczędzić. Tak jak napisałeś: technologiczny dramat. Słownictwo powiedzmy, że „oddające ducha epoki”. Ale czytasz: dialogi – Dygat i potem normalnie wszystko ci opada… Siedzisz i nie możesz wyjść ze zdumienia. I tacy fajni aktorzy, a takie siermiężne drewno. No żal.

      I nie chodzi mi wcale o to, żeby był teledyskowy montaż jak w MTV, ale jeśli zasypiasz na początku sceny pościgu, a potem budzisz się i NADAL go gonią, to jednak nie bardzo…

      Chciałam obejrzeć coś z klasyki polskiego kina, ale teraz to się po prostu boję.

Leave a Reply