Urlop

Wróciliśmy właśnie z krótkiego urlopu. To znaczy: w moim przypadku jest to mocno ironiczne określenie, ten urlop, ale wróciliśmy. Był jednocześnie za krótki i zbyt długi, bo gdybyśmy zostali nad morzem jeszcze jeden tydzień – pozabijałabym obu synów i męża (z tym, że męża najpierw), ale plaży mi żal. Bo nie udało mi się na niej spędzić tyle czasu, ile chciałam.

No i nie wiem, czy wam pisać o tym wszystkim, czy dać światu święty spokój, więc będę wdzięczna za sugestie.

Pourlopowe (HA HA HA) uściski.
Wasza Jo.

© 2023, Jo. All rights reserved.

8 Comments

Add Yours
  1. 3
    Marta uk

    Może to zabijanie nawet na urlopie dałoby Ci prawdziwy urlop tylko ze w odosobnionym miejscu !A tak bez żartów od kiedy kobieta obarczona mężem i dziećmi ma urlop nawet nad morzem?Przecież wszystko jest nawet dosłownie na jej głowie.I ciągle razem ,najczęściej w jednym pokoju.
    Może tak zdradzisz najciekawsze „momenty”.

  2. 7
    Jaerk1

    No ile lat? Ile lat już tu czytam o morderstwie w afekcie, z premedytacją? I co? I nic. Żadnych mrożących w żyłach nagłówków.
    Ps. Oczywiście mam szczerą nadzieję, że jednak wypoczynek był mimo wszystko udany i kasujący złe fluidy:-)
    Ps.2. Co nie zmienia faktu, że nieustająco łączę się w bólu z resztą rodziny, zapewne niesłusznie oskarżaną o całe zło wszechświata i okolic;-)

Leave a Reply