Światowy Dzień Świadomości Autyzmu

Zanim zacznie się spór o to, czy autystyczne puzzle są bardziej na niebiesko, czy jednak w kolorach tęczy, mam taką refleksję, że po dwudziestu latach bezwzględnego siedzenia w temacie i ponad dekadzie mówienia o tym, jak naprawdę wygląda życie z dwójką autystycznych dzieci, mam dość.

Nie wierzę w jakąkolwiek zmianę. Ani w to, że ktokolwiek w tym chorym kraju przejmie się sytuacją życiową autystów na tyle, aby choć minimalnie przybliżyć ją do standardów cywilizowanego świata AD 2024. Jesteśmy społecznością, która musi sama sobie radzić, bo wiecznie są ważniejsze problemy do rozwiązania i grupy społeczne wymagające pilniejszego wsparcia. A my już nie mamy siły sobie radzić. Nie mamy siły, środków, ani możliwości.

Nie będę więcej o tym pisać, bo nawet mnie to męczy. Nie widzę dalej sensu „niesienia kaganka oświaty” i pokazywania życia autystów, naświetlania problemów, o jakie się potykamy każdego dnia, ani uświadamiania ludziom, o co tu w ogóle chodzi. Będę prowadzić radosnego lajfstajlowego blogaska. I tak nikt nie zauważy różnicy.

Na koniec Historii O Autyzmie wrzucę wam taki puzzelek:

W Jakuba orzeczeniu o niepełnosprawności znajduje się punkt 6 postanowienia:

(…) wymaga korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji, przez co rozumie się korzystanie z usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych świadczonych przez sieć instytucji pomocy społecznej, organizacje pozarządowe oraz inne placówki (…)

Ten zapis jest czystą kpiną systemu z osoby niepełnosprawnej i jej opiekunów.

© 2024, Jo. All rights reserved.

Leave a Reply