Rolke

Wrócę na chwilę do tej ubiegłorocznej wystawy, bo widzę, że mi zginęła przy blogowych manipulacjach, a potrzebuję tego wątku do następnego wpisu.

Ciężko pisze się relację z wydarzenia, w którym brało się udział ponad półtora roku temu i naprawdę nie wiem, jakim cudem ta pisana na gorąco zniknęła z Rutyny, ale postaram się przywołać wrażenia, które nam wtedy towarzyszyły.

Na wystawę poświęconą Tadeuszowi Rolke zaciągnął nas Piter. Właściwie on chciał ją zobaczyć, a jakoś niechcący wybraliśmy się wszyscy. I bardzo byłam zadowolona z tego nieplanowanego wyjścia, bo wystawa (i związana z nią rozmowa z Autorem, w której można było wziąć udział na czacie internetowym), okazała się bardzo interesującym wydarzeniem.

Tadeusz Rolke. Prekursor polskiej fotografii reportażowej. Człowiek, który „złapał” w swój obiektyw wielkie nazwiska swoich czasów. Którego fotoarchiwum składa się z 62 000 negatywów i 4 000 slajdów, uzupełnionych przez 42 000 negatywów cyfrowych. Legenda.

Wystawa fotografii Mistrza Rolke skłaniała do refleksji. Zatrzymywała nad pytaniem: czym jest fotografia reportażowa? Jaką rolę pełni? I jak niesie przekaz.

Rolke wychodzi z założenia, że fotoreporter powinien łapać w kadr prawdziwą, niepozowaną rzeczywistość. Każda aranżacja sprawia, że zdjęcie przestaje być zapisem reporterskim. Każda fotografia zaś powinna być wynikiem osobistej relacji fotografa i jego aparatu.

© 2023, Jo. All rights reserved.

4 Comments

Add Yours

Leave a Reply