Proste przyjemności życia, czyli coś optymistycznego.

Po wielu latach prowadzenia blogowego dziennika pomyślałam, że pora na coś zupełnie innego: zamiast pisać o trudach codzienności, będę szukać tego, co przynosi radość. Może Pollyanna nieco przesadzała, ale nie do końca. Bo przecież to od nas zależy, na czym skupimy swoją uwagę.

Sama jestem ciekawa, co mi z tego nowego spojrzenia na życie wyjdzie 🙂

Na inauguracyjny toast proponuję moje ulubione Martini Prosecco i pęczek lawendy. A dalej jakoś nam pójdzie 😉

© 2022, Jo. All rights reserved.

0 Comments

Add Yours

Leave a Reply