Pinie i cyprysy

Podróżując po Maremmie nie sposób nie zwrócić uwagi na obsadzoną cyprysami i piniami aleję, która prowadzi do ekskluzywnej letniej posiadłości L’Andana Tenuta La Badiola (chociaż w użyciu jest tu raczej określenie Resort). Znajdziemy ją w prawie każdym kalendarzu i folderze, na widokówkach i zakładkach do książki. Nie bywamy w takich miejscach jak Andana – to zdecydowanie nie jest nasz poziom cenowy, ale aleja dostępna jest z drogi lokalnej i nikt nie zabrania uwieczniać jej na własnych fotografiach.

Pinie i cyprysy. W Interiorze (czyli np. Chianti) częściej spotkamy cyprysy, a wysadzane nimi aleje prowadzą do każdej z posiadłości na licznych wzgórzach. Im bliżej morza, tym częściej zamiast cyprysów widzieć będziemy pinie – aż do słynnej pinety rozciągniętej wzdłuż całego wybrzeża. Ta aleja, łącząc jedno i drugie, od lat jest dla mnie symbolem wakacji.


Czasami jedziemy gdzieś tylko po to, żeby zrobić tam jedno zdjęcie.

Simple pleasures in life.

© 2023, Jo. All rights reserved.

6 Comments

Add Yours
  1. 1
    Quackie

    Z tego ostatniego zdjęcia wynika, że zdjęcia to tam robili raczej Tobie niż piniom i cyprysom.

    Popieram, popieram! 🙂

    • 4
      Jo

      Moje zdjęcie to wystarczy, że wisi na głównej stronie bloga 😀

      PODOBNO mąż robił. Ale na razie minęło ledwie pół roku od tych wakacji, więc stanowczo za wcześnie, żeby to zweryfikować.

Leave a Reply