Sayonara Joga.

Pani Sylwia wydzwoniła nas zanim dojechaliśmy do pierwszego skrzyżowania – z prośbą o zabranie Jakuba, który odmówił wejścia do salę i dołączenia do kolegów, a na dodatek poinformował, że chce się wypisać z zajęć.

Już siedząc z nami w samochodzie, powiedział z satysfakcją: „Wypisałem się z jogi.”. I chociaż bardzo mi tego szkoda, to jestem pod ogromnym wrażeniem samodzielności Jakuba w tej decyzji. Zajęcia miały być dla niego. Jeśli nie czuł się z nimi dobrze – miał prawo do zrezygnowania z nich. Jak każdy człowiek. I z tego prawa skorzystał.

© 2023, Jo. All rights reserved.

4 Comments

Add Yours
  1. 3
    Quackie

    Przedziwne tylko, że musiał pojechać na zajęcia, żeby się z nich wypisać.

    No i oczywiście wcześniejsze zachowanie, w sensie, że nie chciał, a potem i tak jechał (zadowolony ponoć).

    Ale tak, tego się nie odszyfruje, nie odgadnie.

    • 4
      Jo

      Po drodze trochę marudził, ale nie jakoś zdecydowanie. A wcześniej było jak piszesz.
      Oczywiście on ma prawo decydować. I super, że potrafi czasem podjąć decyzję. Pytanie tylko: na ile konsekwentnie. Bo moim zdaniem on się miota. Naprawdę tęskni za dawnymi czasami, kiedy był plan i zajęcia. Teraz żyje w pustce i nie daje sobie z tym rady.
      My też nie.

Leave a Reply