Tym razem wymarzonym prezentem imieninowym była wizyta w łódzkim aqua parku Fala. A ponieważ w Łodzi spędzała właśnie wakacje moja siostra z dziećmi – wyszedł nam z tego męski wypad na basen 🙂
Nicholas, BlueBoy, Jakub. I Mały Pingwin Pik Pok Z Szalikiem.
(nie pytajcie)
Chyba nie muszę dodawać, że solenizant był bardzo zadowolony?
A kiedy panowie (pod opieką Pitera) się wyszaleli na tych wszystkich zjeżdżalniach z pontonami, pojechaliśmy na pizzę.
Panie po lewej, panowie po prawej. Tak jakoś nam wyszło.
Eve, ja, Key, Madre. BB, Nicholas, Jakub, Piter.
PizzaNova.
Ponieważ na tym zdjęciu mam zamknięte oczy, będziecie musieli zobaczyć jeszcze jedno.
I tu chyba już nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, jak bardzo udany był to imieninowy wyjazd!
A to przecież nie wszystkie atrakcje, bo kiedy chłopaki biczowali się w jacuzzi, ja z Luną konferowałyśmy w parku z Lunki ludzką babką, po pizzy Madre zafundowała wszystkim czekoladę u Wedla (pamiętacie: TRADYCJA!) i na dodatek jechaliśmy tramwajem!
Więc jeśli to nie były udane imieniny, to chyba nic by nimi nie mogło być.
© 2023, Jo. All rights reserved.