Pani Sylwia wydzwoniła nas zanim dojechaliśmy do pierwszego skrzyżowania – z prośbą o zabranie Jakuba, który odmówił wejścia do salę i dołączenia do kolegów, a na dodatek poinformował, że chce się wypisać z zajęć.
Już siedząc z nami w samochodzie, powiedział z satysfakcją: „Wypisałem się z jogi.”. I chociaż bardzo mi tego szkoda, to jestem pod ogromnym wrażeniem samodzielności Jakuba w tej decyzji. Zajęcia miały być dla niego. Jeśli nie czuł się z nimi dobrze – miał prawo do zrezygnowania z nich. Jak każdy człowiek. I z tego prawa skorzystał.
© 2023, Jo. All rights reserved.