Moi panowie całą trójką zadbali wieczorem o atrakcje, po których nie można zasnąć, więc nie śpię i ze zmęczenia zaczynam chyba lekko świrować… Bo na przykład myślę o ubraniach… Mam czarne sandałki, ze dwie pary […]
Kategoria: blog

***
Kochani, wczoraj rano zmarł Tata Pitera. Kończy się kolejny rozdział w historii naszej rodziny. Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek, w Świdniku. Do tego czasu Rutyna bierze wolne.
PLUSy
Od mniej więcej roku codziennie wieczorem szukam pozytywnych rzeczy, które mogłabym wpisać do dziennika. Pomagają mi zerwać z wielopokoleniową, rodzinną tradycją i porzucić pozę „moje życie jest do bani”. Nie jest to proste, bo chociaż […]
NIE WSZYSTKO na sprzedaż
Nie jestem fanką biografii. Zwłaszcza tych pisanych poza zasięgiem bohatera, który w żaden sposób nie może zareagować na sensacje na swój temat. Bo na przykład nie żyje. Nie może zdecydować, o czym świat może się […]

Zimowy spacer
Jesteśmy uratowani! Spadł śnieg i nie stopił się przez noc. Na dodatek jest taki idealny do lepienia śnieżek i bałwana: mokry i lepiący. Właśnie wróciliśmy ze spaceru i chociaż zmarzliśmy (a my wszyscy jesteśmy mrozonieodporni), […]
Specjalne okazje, czyli barchany na co dzień.
Kupiłam sobie bieliznę.
Nie, spoko, będzie cenzuralnie i bez zdjęć!
Prace domowe
Ja wiem, że jak mąż mówi, że zrobi, to zrobi i nie trzeba mu co pół roku ciągle przypominać. Ale minęło sześć lat odkąd zamieszkaliśmy w domu „do wykończenia” i coraz częściej miewam nader niekorzystne […]
Medytacja
Nie mogę spać. Przewracam się z boku na bok strasząc barany i nadal o zaśnięciu nie ma mowy. Przerobiłam oddychanie. Załadowałam tabletki nasenne. Okleiłam się plastrami. Nic. W końcu wyczerpana – bo przecież to trwa […]
Stolik do puzzli
Pamiętacie naszą rozmowę o przyciąganiu? Tę, w której ja mówiłam o uruchamianiu mocy wszechświata, a wy mnie przekonywaliście, że to zwykłe algorytmy? No to dodam kolejny rozdział. Wypatrzyłam ten stolik jeszcze przed ubiegłorocznymi wakacjami. Nie […]
PostEpifanicznie
Madre mnie wczoraj pytała, dlaczego nie ma wpisu? I czy to oznacza, że Rutynka pojechała na ferie. Niestety. Obawiam się, że te ostatnie ferie wyszły nam dokładnie jak wszystkie poprzednie, czyli wcale. Ja to bym […]
Skutki izolacji
Podobno to wszystko jest rezultatem pandemicznej izolacji. Innymi słowy: ludzie dostają pierdolca (cholera, miałam dbać o kulturę języka… no ale co ja na to poradzę, że ludzie NAPRAWDĘ dostają pierdolca???) od siedzenia w domu. Przez […]
Szczepionkowa wojna
Szczepienia to od zawsze trudny temat. Pewnie dlatego, że ludzie boją się nieznanego, a i firmy farmaceutyczne też sporo tu nazbierały. Jako matka autystów wielokrotnie byłam zmuszana do wygłaszania deklaracji na temat „szczepienia powodują autyzm”, […]
Wojna
Mamy stan wojny. Póki co nie w Polsce, tylko na Marcepanowej, ale wiecie… pożar zawsze zaczyna się od jednej, niewinnie wyglądającej iskierki, więc ja bym spokojnie nie spała… Zresztą właśnie o niespanie idzie. Możliwe, że […]
Nowy Rok
Tytuł dzisiejszego wpisu może nie jest zaskakujący, ale jego treść niesie pewne nowości. Albowiem, proszę szanownego państwa, postanowiłam zrobić sobie wolne. Innymi słowy: wziąć roczny urlop zdrowotny. Od czego ten urlop? Chciałabym odpowiedzieć, że od […]
Bilansik
Powiedzcie, ale tak szczerze: podsumowujecie? Ja bilansów nienawidziłam od zawsze. Pewnie dlatego, że ojciec mi je kazał robić co roku, od przedszkola, i nigdy moje roczne osiągnięcia nie spełniały jego oczekiwań. Ba! Nie lądowały nawet […]
Urząd na miarę XXI wieku.
Po co – waszym zdaniem – jest urząd orzecznika ds. niepełnosprawności? No urząd jako instytucja? Że niby co on robi? I dla kogo? Bez względu na to, jakiej udzieliliście odpowiedzi, powiem wam: NIE. Absolutnie NIE. […]
Bezsenność
Nie chcę was martwić, ale ponieważ nadal nie śpię, to mój skrajnie wyczerpany organizm odstawia szopki i robi nocami bilansik mijającego roku. A jak go zrobi, to pewnie nie dam rady powstrzymać się od adekwatnego […]
Zimowy spacer.
Mamy taką świąteczną tradycję, że idziemy wszyscy na spacer. Na ogół wybieraliśmy się do Łazienek lub Parku w Wilanowie, ale zdarzało się, że kiedy Boże Narodzenie było wybitnie po wodzie – na dodatek padającej z […]
Wigilia.
Jestem wykończona, ale niezwykle szczęśliwa. Udało nam się pojechać do Łodzi na Wigilię. Myśli mi się różne tasują. Wspomnienia się cisną. Skojarzeń cała masa. Pozostanę więc przy tych zdjęciach. I życzeniach, aby zawsze udawało nam […]
Życzenia świąteczne
Nie znosiłam dzielenia się opłatkiem. Nienawidziłam tego. Ze względu na to całe obcałowywanie. No i na życzenia. Całe życie, bo od dzieciństwa, zastanawiało mnie to, że pod pretekstem miłej, rodzinnej atmosfery, pod bożonarodzeniowym drzewkiem wykluwają […]

Choinka
Ja tu o różnych duperelach opowiadam, a przecież wszyscy czekają na jedno: Luna i choinka Czy się udało? Jak zareagowała? Luna Jak długo wytrwała? choinka Zatem pokazuję, póki jest co pokazać. Choinkę mamy tradycyjną, taką […]
Świąteczny zawód
No więc słuchajcie, to jest TAK ŚMIESZNE, że pierwszy raz w życiu żałuję, że ograniczam się do pisania i nie mam pojęcia o tych lajwach czy tam innych relacjach na żywo. Chyba muszę się podszkolić. […]

Kończy się Mrok, nadchodzi Światło! Można dosłownie: wszak teraz każdy dzień będzie dłuższy. Ale można też sięgnąć do metafor i filozoficznie zauważyć, że po nocy dzień, a po burzy słońce. Jeden z czterech ważnych dni […]

BonBon
Nie, no ja to zawsze muszę coś odstawić… Nie byłabym sobą, gdybym nie wpadła na jakiś idiotyczny pomysł… Słowo daję – nie mam do siebie siły! A wszystko już tak pięknie szło! Ze względu na […]
Czyje to Święta???
Ho Ho Ho, zaczęły się tradycyjne o tej porze roku występy fundamentalistów katolickich, pod tytułem: „Nie masz prawa nosić znaczka”, czyli „Jak jesteś niewierzący, to powinieneś w święta pracować, a nie ubierać choinkę i jeść […]
Last minute
No i proszę – nawet ja popełniam błędy! Prezentowa satysfakcja okazała się przedwczesna, bo jakimś cudem pojawiły się jeszcze dwie czy trzy pozycje… A, już wiem! Panicze skutecznie oprotestowali mikołajki… Że oni te potencjalne pomarańcze, […]
(not) For sale!
Kiedy walczyliśmy latem z chwastami na Ziemi Przodków i pogrążona w beznadziei patrzyłam na wyrywających zielsko moich synów oraz męża bojącego się na mnie spojrzeć po odkryciu wykoszenia przez sąsiada sadzonych ubiegłą jesienią krzaczków, doszłam […]
Reset czy restart?
Czasami mam wrażenie, że mój mózg przypomina Kuby komputer: zawalony spamem, z całą masą pootwieranych niepotrzebnie okienek, o krok od zawieszenia. Wpadam wtedy w panikę i zastygam. Normalnie nie jestem w stanie ruszyć palcem. Świat […]
Nie daj sobie zepsuć Świąt!
Święta powinny być czasem radości. W zasadzie każde, no może poza Zaduszkami i Wielkim Piątkiem. A już Boże Narodzenie to w ogóle! Wiecie: śnieżek prószy, wino się grzeje, dzieci śnieżkami rzucają w choinkowe lampki… Nie, […]
13 grudnia
Wtedy też to była niedziela. Tylko biała, ze śniegiem i mrozem. Późno w nocy skończyłam z Tatui sprzątać mieszkanie po malowaniu. Dostałam swój własny pokój. Jeszcze nie zdążyliśmy powiesić firanek, więc widziałam zapalające się w […]
Każdy sam pisze swoją historię.
Ostatnie lata przyniosły mi szereg wydarzeń, na zawsze zmieniających moje podejście do rodzinnych tradycji. Zacznę od tego, że wychowana byłam niemal w kulcie rodziny po mieczu. Tak daleko idącym, że pozostawiającym na cienkim skrawku marginesu […]
„Kolor jest ten sam, tylko MINIMALNIE się różni.”
Nie uwierzycie (sama ledwo wierzę): półka przyjechała! Wczoraj. Naprawdę nie mam pojęcia, czym wypełnię czas w przeddzień Wigilii… Na dodatek wisi, chociaż brakuje jej paru elementów. I co najważniejsze: BB się pod nią mieści. Mniej […]
Idź ty lepiej, Koziołeczku, szukać swego Pacanowa…
Wraz z końcem listopada dobił do mety nasz nieszczęsny projekt znalezienia dla BlueBoya opcji na pracę po zakończeniu liceum. Nieszczęsny, bo mimo włożonego wysiłku i zaangażowania, nie ruszyliśmy ze skrzyżowania. Silnik nam trochę poprychał, pokichał […]
Sesja.
Trochę padam na pysk. BB właśnie zakończył sesję.
Chcecie wiedzieć, jak to wyglądało?
Półka.
Z okazji 20 rocznicy ślubu postanowiliśmy sobie zafundować półkę do kuchni. Bo nasza kuchnia ma jakieś pięć metrów kwadratowych i trochę w niej brakuje powierzchni magazynowych. Do tej półki podchodziliśmy tyle razy, że wstyd nawet […]

Mikołajki.
I przychodzi pierwszy taki mikołajkowy dzień w życiu, w którym nie mam pojęcia, co napisać… Nie, no coś tam było, chociaż nie w skarpetach zawieszonych na klamkach, bo przecie ta suka by zeżarła, zanim ktokolwiek […]
Słodki smak Bożego Narodzenia.
W głębi ducha każdy z nas jest dzieckiem, czekającym na migoczące w śniegu lampki na choince. Kiedy urodzili się moi synowie, z całego serca chciałam dać im wymarzone Święta – takie, na które czeka się […]

WOŚP 29.
Ponownie dołączamy do wolontariuszy kwestujących podczas Finału WOŚP. Nie dajemy się pandemii i zbieramy on-line, do eSkarbonki. eSkarbonkę prowadzi Janek – zarejestrowany wolontariusz, ale pozostałą trójką wspieramy go ze wszystkich sił. Datki można wpłacać od […]
Gorzki smak Bożego Narodzenia.
Kiedy mówię, że jestem bożonarodzenioholiczką, każdemu się wydaje, że to po prostu podtrzymywanie dziecięcej radości Świętami. Tymczasem prawda jest taka, że moja świąteczna radość jest wypracowaną postawą na przekór doświadczeniom z dzieciństwa. Ja sobie ten […]

3 grudnia obchodzony jest Dzień Osób Niepełnosprawnych. I od razu mam przed oczami Jakuba, nie pozwalającego nam zaparkować na kopercie (kiedy jeszcze przysługiwało nam takie prawo). Albo za nic w świecie nie wejdącego do toalety […]
Zabawa.
Robimy z chłopakami na Oberżynie taką adwentową zabawę. Nie, no jasne, że nikt się nie przyłącza, ale to już sobie chyba wyjaśniliśmy: najwyraźniej moja karma nie pozwala mi prowadzić blogów interaktywnych, więc muszę sobie sama […]

Kalendarz Adwentowy
Podobno niektórzy traktują kalendarz adwentowy jak bombonierkę. Ostatnio natknęłam się na licytację dumnych macierzy, który bombelek szybciej dał radę swojemu. I tak myślę, że te rzucające się na czekoladki dzieci tracą całą świąteczną magię. Ja […]
Ziółko
Od dobrego miesiąca znowu nie śpię. Trochę mi chłopaki dołożyli, trochę parę innych osób – dość, że nie mogę zasnąć, a jak już zasnę, to się budzę w panice co kwadrans, bo mi serce usiłuje […]
Wspomnienie
Kilka dni temu zmarł Piero Capponi. Człowiek, którego nigdy nie spotkałam, a któremu tak wiele zawdzięczamy. To dzięki niemu i jego siostrze Tessie udało nam się wreszcie zdiagnozować u Kuby autyzm, co rozpoczęło zupełnie nową […]
Zagrożenie.
Zostaliśmy poproszeni, żeby na pięciominutową wizytę (dosłownie: odebrać jedną rzecz, zostawić drugą, w drzwiach, bez zdejmowania palta), przyjechać bez dzieci. Bo Senior niedomaga i w ogóle dla bezpieczeństwa. Senior generalnie niedomaga, odkąd go znam, czyli […]

Urodziny
Jedna sukopatka, kotopies skrzyżowany z kozą, kończy dziś rok. I naprawdę wiele mnie kosztowało, żeby nie polecieć tabloidowym: „Jak się zmieniała?”. Happy Happy Luna! Długich lat w zdrowiu. Psychicznym. Sobie życzymy.

Black Friday
Obawiam się, że moje ulubione hasło z ubiegłego roku Zostań w domu! Oszczędź 100% kompletnie się zdewaluowało. Przecież od ponad pół roku głównie zostajemy w domu i nie zauważyłam zbawiennego wpływu tego zostawania na nasz […]
Thanksgiving.
Amerykańskie Święto Dziękczynienia jest obce polskiej mentalności. Nie dla nas jakieś głupie szukanie w życiu pozytywów, za które można by być wdzięcznym. My jesteśmy Chrystusem Narodów. Musimy być nieszczęśliwi. Albo przynajmniej zając pierwsze miejsce w […]
Magazyn.
Nasz nowy dom był kompaktowym szeregowcem. Dawał nam luksus czterech sypialni, ale na tym burżujstwo się kończyło, bo podobnie jak stare mieszkanie nie grzeszył powierzchniową rozrzutnością. Zresztą na rozrzutność za chińskiego boga nie było nas […]

In Jo. we trust.
BlueBoy zamówił sobie dzisiaj tekst rocznicowy. To dla mnie trudna sprawa, bo o ile on po prostu świętuje „drugie urodziny”, a wiadomo: każdy powód jest dobry, żeby dostać prezenty i tort, dla mnie jest to […]
W kuchni.
Nie jestem wybitną kucharką. Daleko mi do mojej Teściowej, Marianny czy Faretty. Kompletnie nie mam ich zdolności do wymyślania nowych potraw i nie umiem eksperymentować w kuchni. Zdarzyło mi się stworzyć kilka własnych wersji powszechnie […]
Pandemiczna 100dniówka
Premier się wreszcie jakoś tam określił co do najbliższej przyszłości. Widać ktoś mu powiedział, że musi wreszcie przedstawić jakiś scenariusz, bo go ludzie za moment żywcem zeżrą. Wszystko pięknie. Trzeba tylko pamiętać, że „Planujemy rozwiązania […]

Znowu czytam.
BlueBoy został ambasadorem akcji Znowu Czytam, na dowód czego trzasnęliśmy kilka zdjęć. Mieliśmy przy tym sporo zabawy, bo nie mogliśmy wybrać tła. Dlatego zdjęć jest kilka, a i tak nie wszystkie nasze domowe biblioteki się […]
Prezenty gwiazdkowe
Nie wiem, czy zauważyliście, że po cichu rozgościł nam się temat Świąt? Tak jakoś…
Na ratunek Świętom
Od dawna mamy własną, bożonarodzeniową tradycję. Taką polsko-włosko-brytyjską. Powstawała latami i każdy jej element ma swoją historię. Ale tym razem nie będzie o tradycji, tylko o zaprowiantowaniu.
Hej, czy nie wiecie…
Lider maszynki tworzącej pełne bajeru przeboje bezlitośnie rozprawił się z nieznanym szerszej publiczności Kazimierzem Piotrem S., wywołując burzę i (medialne) zapasy w błocie. A ja się dziwię, że ktoś się dziwi. Serio. Oprzytomnij Inteligencjo! Jesteś […]
Ubranie
Była niedziela. Mocno po dwudziestej drugiej. Nie, żeby w dobie pandemii i zdalnego życia miało to jakieś znaczenie, ale zawsze ta niedziela, po dwudziestej drugiej brzmi o wiele bardziej dramatycznie, niż „poprzedniego dnia wieczorem”. Szłam […]
Prezentacja.
Tak w ogóle, to powinien sam robić te prezentacje. Miał pracę zaliczeniową z przyrody: napisać artykuł. Nie bądźmy śmieszni… Poprosił nauczycielkę, żeby mu ten artykuł zamieniła na prezentacje. Dokładnie: 6 krótkich prezentacji, bo było sześć […]
Bałwan.
Kiedy mnie życie przerasta (a „życie” czytamy tu jako: mąż i synowie – z resztą świata jakoś sobie radzę, zawsze mogę się zdystansować, albo nawet i zupełnie odizolować; w tym przypadku mamy jednak do czynienia […]
Piątek. Trzynastego.
Podobno znacznie bardziej pechowa od Piątku Trzynastego jest Sobota Czternastego. Dla mnie chyba tym razem był to Czwartek Dwunastego, chociaż przecież dwunastka jest moją szczęśliwą liczbą. No ale sami wiecie: na zawirowania Wszechświata nie mamy […]

Święto Niepodległości
Dużo pisałam w ostatnich latach o Niepodległości. Chociaż miałam na myśli głównie tę osobistą. Bo ją też czasami trzeba wywalczyć i nie jest to proste. Staram się unikać górnolotnych tonów ojczyźnianych, ale wydarzenia ostatnich lat, […]
Myślę.
Na razie doszłam do tego, że idę niewłaściwą drogą. Znaczy nie moją. A że najlepiej mi się myśli przy desce do prasowania lub przy garach, to siedzę w kuchni. Przy czym nie bez powodu napisałam […]
Algorytmy.
Wbrew pozorom człowiek jest istotą prostą. Tylko lubi wszystko komplikować. Z pewnością też znacie kogoś, kto jak nie ma problemu musi go sobie natychmiast stworzyć, bo inaczej nie potrafi funkcjonować? Tymczasem życie naprawdę jest proste: […]
Wierzysz w przeznaczenie?
Moja macocha mawia: „Ma być twoje? Będzie twoje.”. Co z jednej strony nastraja optymistycznie, bo jeśli coś ci jest pisane, to prędzej czy później do ciebie przyjdzie, ale z drugiej przeraża – bo jeśli pisane […]
Godziny dla seniorów
Jestem chora. Jeszcze nie umarłam, ale blisko mi. Duszę się koszmarnie i tak dalej. Nie bardzo miałam od kogo złapać covida, poza tym tylko się duszę – żadnej gorączki czy utraty powonienia (chociaż przypomnę, że […]
Telefon.
Ja generalnie nie jestem zbyt spokojną i cichą osobą, i wachlarz rzeczy, którymi można mnie wkurzyć jest naprawdę szeeeerooookiii, ale jest kilka rzeczy niezawodnych, których zastosowanie daj rezultat natychmiastowy. Na przykład można mi wymienić telefon… […]

BOOO!
Nie bawię się w Halloween. Mimo, że jestem celtycką wiedźmą i wiem, jaka jest geneza Nocy Duchów, kompletnie mnie nie kręci przebieranie się za kościotrupy i danse macabre. No nie. Na dodatek ta globalna masakra […]
Wiedźma.
Najnowsze info z Kuby szkoły mówi o sześciu przypadkach COVIDu wśród nauczycieli, kilku osobach z kadry czekających jeszcze na wyniki badań oraz o paroosobowej grupie zakażonych uczniów. Wygląda na to, że decydując się z dwutygodniowym […]
Pytanie
Właściwie to mam ochotę wpaść w jakąś gigantyczną depresję, tylko nie mam czasu… Muszę wymyślić coś na obiad… Na najbliższy miesiąc, albo i dwa. Łącznie ze Świętami. No i prezenty… Bo my jakoś sobie damy […]
***
Wyłączyłam się wczoraj na chwilę, bo mnie po prostu skasowało. Stryj był najbardziej żywą osobą, jaką spotkałam w życiu. Nadpobudliwością nawet BlueBoy mu nie dorównywał. Człowiek – wulkan energii. Wszędzie, zawsze, na maksa. Nie było […]
Empatia.
Bladym świtem dotarła do nas wiadomość, że wczoraj wieczorem mój Stryj zmarł na COVID. Nie byłam z nim w bliskich relacjach. Prawdę mówiąc: chyba wyjątkowo mnie nie lubił. Ale odejście kogoś, kto był przez całe […]

Od dłuższego czasu zastanawiałam się, co takiego musi się wydarzyć, żeby ludzie się obudzili. Bo afera za aferą, wyzwiska za wyzwiskami, a ludzi nie rusza. Mają w głębokim poważaniu przekręty na niewyobrażalne dla przeciętnego człowieka […]
Plan lekcji.
Jako że JUŻ przyszły podręczniki zamówione na początku roku szkolnego, Piter zaliczył rano kurs na drugi koniec miasta i wrócił z zaleceniem, aby Jakub uczestniczył w lekcjach on-line zgodnie z obowiązującym od września planem. Wracamy […]
DPD OSTRZEŻENIE!!!
Sporo zakupów (jeśli nie większość) przenosimy do sieci. A w niej mogą na nas czekać różne niespodzianki. Warto o nich wiedzieć, jeśli nie chcemy mieć problemów. Rano znalazłam w poczcie ciekawe maile. Pierwszy, nadany tuż […]
Zdalne nauczanie. Specjalne.
Oficjalnie rozpoczęliśmy zdalne nauczanie obu paniczów. Ku naszemu zaskoczeniu Jakub podjął decyzję, że będzie się uczyć on-line i nawet sam odbiera sobie połączenia ze szkołą, przyprawiając nas od czasu do czasu o zawał. No bo […]

Długo myślałam, jak skomentować to, co się dzieje w Polsce. I nie potrafię. To znaczy: potrafię, ale nie chcę. Próbuję zapanować nad emocjami, zanim one zapanują nade mną. Zastanawiam się tylko, co się musi wydarzyć, […]
Nobody’s perfect, czyli makrela.
Podczas wakacji w Port Frejus (nieodmiennie polecam Codziennik Agi Pe. – tylko, że nie można go już nigdzie kupić…) jedliśmy świetne makrele. Kupowaliśmy je na tacce w Géant i grillowaliśmy na balkonie. Znaczy na grillu […]
Niespodzianka!
Z wielkim zaskoczeniem odkryłam, że mam jeszcze na koncie jakieś pieniądze. Byłam przekonana, że nie i że do końca miesiąca musimy wyżyć czyszcząc zamrażarkę. A tu proszę, niespodzianka. Zatem pojechaliśmy na szybkie zakupy i teraz […]
Quidquid agis…
Mój młodszy syn przechodzi samego siebie. Najpierw ten „nigdy nie będzie mówić ani rozumieć, co się do niego mówi” (chociaż z tym ostatnim, to bym się zastanowiła…) syn, na uwagę, że gada do siebie, odpyskował, […]
Proste rozwiązanie skomplikowanego problemu.
Chodzę koło jednego takiego wpisu, ale chyba jeszcze nie jestem na niego gotowa. Aż mi wyskakują Wolskowie. Wyskakują z Internetu, ale nasuwają przypuszczenie, że czasami rzeczy dają się poukładać – chociaż niekoniecznie tak, jak nam […]

Pieskie popołudnie.
Jak to szło? „Nie chcesz mieć ubrania w psiej sierści? To nie siadaj na fotelu! Proste!” Ale nie było nic o siadaniu psa NA TOBIE!!!
Wyjątek.
Jedliśmy spokojnie kolację. Bardzo miłą, bo BB zażyczył sobie tartę serową a Jakub insalata mista. Luna jak zwykle upierdliwie żebrała pod stołem, Piter nalewał Chianti od szwagra. I wtedy przyszedł esemes ze szkoły. Że zgodnie […]

Lockdown. Reaktywacja?
Nie mam dziś żadnego obrazka, bo pewnie na płonący kominek i filiżankę z herbatą już nie możecie patrzeć, a na kieliszki jeszcze za wcześnie. Poza tym wino nam się skończyło, a Piter zapomniał wyjąć z […]
Raporcik z zarazki
Noo… proszę państwa… Co tu się dzieje… BB na zdalnym nauczaniu. Piter pracuje z domu od marca. Ponieważ wczoraj nie było szkoły – Kuba przyjął propozycję, żeby zostać do końca tygodnia w domu. A dzisiaj […]
EDUKACJA! Głupcze!
Mamy dziś Święto Edukacji Narodowe, i tak przez wszystkich zwane Dniem Nauczyciela. Zatem świętuję! Wprawdzie bez MP, ale powiedzmy sobie: pogoda nie sprzyja. Świętuję, bo edukację narodową nieustannie podnoszę na poziomy niewyobrażalne, co mnie samą […]

Przy kominku.
Co my dzisiaj mamy? Wtorek chyba… Wczoraj minęło sześć lat od śmierci Mamy Pitera. Dzisiaj BlueBoy wpadł w czarną rozpacz, bo nie wiadomo co będzie ze studniówką. Dzwonili z Sanepidu. Przez tydzień kwarantanny nikt się […]
Szkoła
Problem mamy.
Wyprawka
Taki miły dzień był i po cholerę spojrzałam na ten telefon?!?! „Na zajęcia z Przysposobienia do pracy (warsztaty: szycie) potrzebne są:– zestaw różnokolorowych nici– molina (???)– kordonek– nożyczki– igła– szare płótno– różnego rodzaju filc– materiały […]
Grupy wsparcia
Ja to się nigdy nie nauczę, słowo daję… Niereformowalna jestem… Ale tym razem to się naprawdę zdziwiłam. Na jednej z grup była ogłaszana pewna… nazwijmy to… akcja. Bardzo potrzebna i z założenia sensowna. Problem polegał […]

Zakaz palenia w kominku
Wcale nie żartowałam z tym zakazem. Wyczytaliśmy gdzieś (a mówiłam, żeby omijać Internet szerokim łukiem?!), że podobno w Warszawie jest lub będzie zakaz palenia w kominkach, jeśli smog przekroczy jakiś tam poziom. Nie jesteśmy zgodni […]
Koniec kwarantanny
Zaraza została chwilowo odwołana. Niestety tylko w Kuby szkole. Dość, że oficjalnie zakończyliśmy obserwację i jutro panowie wracają do szkół. Nie, żaden Sanepid się do nas nie pofatygował i w sumie mogliśmy się wszyscy pozarażać […]
To może ja coś wyjaśnię?
Ostatnio ciągle coś muszę wyjaśniać i nieco jestem tym zmęczona. Dlatego pomyślałam, że tu napiszę wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat i będę odsyłać. Postaram się krótko, chociaż temat jest dość rozległy. Może […]
Suknia ślubna.
W związku z rozwinięciem w dwóch innych miejscach wątku mojej ślubnej sukienki oświadczam, że: Tak. Sukienkę kupiłam przy okazji wypadu po artykuły spożywcze, w jakimś butiku w pasażu w Auchan. Po prostu przechodząc obok pomyślałam, […]
Ciao.
Zdaje się, że dobrnęliśmy, proszę państwa, do końca dobrych wiadomości. W każdym razie ja osobiście mam dość. Zrobiłam sobie małe podsumowanie i wychodzi mi z niego, że zasadniczo wszystko jest do bani. Nie udało mi […]
20
No i dwadzieścia lat przeleciało, nie wiadomo kiedy. A nam się nadal zdaje, że to było wczoraj i całe życie przed nami ❤
Brejking nius
„W związku z potwierdzeniem u mnie COVID19, dyrekcja szkoły zarządziła kwarantannę dla wszystkich uczniów, do piątego października. Dalsze informacje wkrótce. Proszę o potwierdzenie otrzymania informacji.” Znaczy, że chyba w te góry nie pojedziemy pojutrze…