Biologia przekonań jest czymś w rodzaju przydługiego wstępu do prowadzonych przez Liptona (oczywiście odpłatnie) szkoleń. Mamy tu biologię komórki i fizykę kwantową, a nawet zarysowany ich wpływ na to, jak myślimy i działamy, ale po szczegóły tej relacji trzeba już się udać na jeden z wykładów on-line (lub na żywo, jeśli akurat jesteśmy anglojęzyczni i znaleźliśmy się na trasie licznych występów autora.
O mózgu pierwotnym i kreatywnym słyszałam już wcześniej, ale zaskoczyły mnie informacje na temat różnych częstotliwości fal mózgowych w różnych okresach życia człowieka i uzasadnienie, czemu te różnice mają służyć. Jak wielki wpływ na całe życie mają przekonania wpajane nam w dzieciństwie? Dlaczego mózg pierwotny determinuje nasze zachowania bardziej, niż mózg kreatywny? Jakie znaczenie mają geny, a jakiego… nie mają?
Już wcześniej zderzyłam się z pociągiem pod tytułem WDRUKOWANIE. Z pewnością znacie ten schemat. Ja na przykład latami czułam idiotyczną odpowiedzialność za wszystko. Również za to, że mleko się zważyło, tramwaj uciekł, a siostra dostała pałę z próbnej matury z polskiego. I paraliżujący strach przed samotnością. Oraz pełne przekonanie, że do niczego się nie nadaję i niczego sensownego nie uda mi się w życiu zrobić.
WHY?
Ponieważ całe dzieciństwo słyszałam nieustanną krytykę wszystkiego, co zrobiłam. Każdy mój pomysł był kwestionowany, no bo przecież idiotyczny. Po co mi nauka gry na pianinie? No dobrze, a jak skończę te cztery stopnie kursu tańca, to co potem będę z tego miała? Nie zapraszaj do domu koleżanek, bo coś ukradną. Nie wychylaj się, bo lepiej być w stadzie. Całe życie od tego stada odstawałam? Bo przecież jestem aspołeczna! Siedź w domu i czytaj! Tylko potem nie zadawaj głupich pytań, na które nie umiemy odpowiedzieć… I nie podskakuj, bo cię wyrzucimy w domu i wylądujesz sama pod mostem. Albo cię nie zaprosimy na wigilię. Zginiesz bez nas – więc masz robić wszystko, co ci każemy.
Uff…
Chociaż raczej: pfff…
Mam nadzieję, że nie będę musiała nigdy więcej do tego wracać.
Biologia przekonań daje taką nadzieję. Bo Lipton jest pewien, że z wdrukowanymi w dzieciństwie przekonaniami można walczyć. Nawet jeśli były podtrzymywane przez lata dorosłości i zdeterminowały nasze życie i relacje z ludźmi. Trzeba tylko na wpojone nam schematy… nadpisać nowe. Wyprodukowane świadomie, przez nas samych.
Szkoda jedynie, że aby dowiedzieć się JAK TO ZROBIĆ, trzeba wykupić kurs u Bruce’a Liptona lub Roberta Williamsa…
PS.
Wiedzieliście, że mózg podświadomy procesuje 40 milionów bitów informacji na sekundę?
Biologia przekonań, Bruce Lipton w tłumaczeniu Sławomira Studniarza
© 2020, Jo.. All rights reserved.